O książce: 2021 / Nazywam się Sasha Emelyanova, mieszkam w małym miasteczku Niżne-Wołczańsk. W tym roku skończyłem szkołę, ale zamiast pójść na studia, trafiłem do zamkniętej bazy jako zakładnik. Na tym kawałku ziemi za betonowym płotem obowiązuje tylko jedno prawo – słowo szefa. Duży, groźny, z blizną na całej twarzy. Taki wysoki i szeroki w ramionach... Więc przestań. Syndrom sztokholmski – dla mieszkańców dobrze odżywionej Szwecji. Zespół Dolnego Wołczańskiego powinien być bliższy Staremu Testamentowi: „Oko za oko, ząb za ząb”.».